środa, 15 sierpnia 2012

woollen skirt

Wełniana spódnica upolowana na pchlim targu (Flohmarkt) już została moją ulubioną. Tym bardziej że udało mi się ją zdobyć za niewielką cenę.
W tym poście prócz spódnicy przedstawiam wam wspaniałą, betonową ścianę. (Magię betonowych obiektów niestety można poczuć chyba tylko studiując architekturę. Taka mała obsesja, wręcz fetysz. Beton! <3)

 | spódnica - Flohmarkt | skórzana kurtka - ZARA | T-shirt, okulary - H&M | buty - Monki | Torba - Deichmann |

14 komentarzy:

  1. wpadłam tu przez przypadek, ale tak zajebiscie mi się podoba, że ciężko mi odejść, przeglądam stare posty, jesteście genialne !
    obserwuje i przyznam, że jestem zdziwiona, że Wasz blog nie jest bardziej znany .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta betonowa ściana to niezłe miejsc na zdjęcia, wyszły bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. spódnica super, cały zestaw bardzo ciekawy no i zacna ściana:):)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja już to mówiłam, ale nie omieszkam powtórzyć - te buty, to jest szał!

    lena

    OdpowiedzUsuń
  5. swietny blog i cudowne zdjecia<3 swietnie wygladasz,obserwuje i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajowo, połączenie spódnicy z tymi butami plus skarpetki ekstra. No i jako fanka kolorowych włosów nie mogę przejść obojętnie obok Twoje niebieskości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a gdzie ta betonowa ściana (tak dokładniej) się znajduję ?
    + muszę się zgodzić z Martoszką wpadłam tu 5minut temu i ...przepadłam ! Jesteście super dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. spodnie poniżej i te żółte botki - megaśne!

    OdpowiedzUsuń